niedziela, 10 kwietnia 2016

Metoda zielonego ołówka -

"Pamiętasz swoje zeszyty z podstawówki? Były zakreślone na czerwono?
Brrr... Ten kolor długopisu znany jest każdemu od pierwszych chwil w szkole. Tak zwraca się uwagę na... błędy.
Co to oznacza dla młodego człowieka? To, że stale skupia się uwagę na jego słabych stronach, na tym co złe. W pamięci dziecka utrwala się wytykanie mu błędów, poczucie, że nie jest się wystarczająco dobrym.
W centrum jest porażka. Niektórym zostaje to do dziś.

Rewolucja w edukacji

Wyobraź sobie, że Twoje zeszyty wyglądają inaczej. Za pomocą 
zielonego koloru nauczyciel zakreśla to, co robisz poprawnie.
Zapamiętasz wtedy to, co jest dobre, co Ci wyszło, czyli ten element, który najbardziej jest wart zapamiętania. To będzie się kojarzyło z pochwałą.
Maluch z pozytywnym nastawieniem będzie się starał powtórzyć sukces.
I o to chodzi!

Czerwony taki straszny?

Wyobraź sobie taką sytuację. Początkujący uczeń napisał 20 razy literkę B. Wśród nich 18 było bez zarzutu, a dwie wyszły dość koślawe. I wtedy wkracza nauczyciel i zakreśla właśnie te dwie...
 Owszem, warto pokazać błąd. Ale zmieńmy kolejność. 
Najpierw pokażmy dziecku to, co jest świetne, co zrobiło bez zarzutu. Zakreślmy to zielonym ołówkiem i pokażmy, że cała osiemnastaka jest poprawnie napisana. Dopiero potem powiedzmy dlaczego dwie literki B warto poprawić i jak to zrobić.
Cóż, wychowano nas na porażkach. I pokutuje to w nas nadal. Ale możemy zmienić metodę: zamiast koncentrowania uwagi na błędach, zauważamy najpierw pozytywy. U siebie i innych też! Oczywiście, trzeba to wdrożyć w życie, czyli poznać sposób i trenować.
Metody zielonego ołówka oraz innych prostych, a skutecznych metod poprawiających rodzinne (i nie tylko) relacje będziemy się uczyć podczas szkolenia dla rodzin. To już 23 kwietnia.
Komu zależy na szczęściu swoim i bliskich?
Dołączcie do nas, zakręconych na zielono. Świat się zmieni!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz